czwartek, 24 stycznia 2013

„Lalka” 1/1



Odpowiedzi na komentarze:
Dorcik: Niestety szkoła, klasa maturalna. Ledwo mam czas, żeby coś napisać Xx. Co do wybrańców... Tak, chodziło mi o Toma i Billa (Może twina w trące, ale nie wiem).

Zimmi: Yyyymm.. *Burak* Dzięki xD!!


Kasandra141: Yyyymm.. Ja tyle kiedyś blogów prowadziłam, że normalnie nie pamiętam, ale możliwe, że tak :).



Pozdrawiam: Kushina Zimoch.


Zapraszam do: czytania i komentowania:
Warnning:          Sex i erotyka, miłość, Boy x Girll!
Tytuł:                                             „Lalka…”
-        Stwórco? – Szepnęła kiedyś do mnie lalka. Porcelanowa , piękna dziewczyna, z długimi, sięgającymi jej połowy pleców, blond-brązowymi włosami. Na sobie miała złote baletki, a na jej drobnym ciele spoczywała złota suknia.
-        Tak lalko? – Zapytałem spokojnie obserwując jej poczynania. Lalka przytuliła się do mnie, a jej chłodne, blade paluszki objęły mnie za kark. Osiadłem z nią na sofie patrząc jej w oczy. Były równie złote, co sukienka. Zadrżała i niespokojnie na mnie po patrzyła.
-        Stwórco, moje zabawki są martwe w środku…  Czy ja też taka jestem? – Zapytała smutno.
-        Nie lalko, jesteś żywa. Żywa chodź pusta w środku. – Odparłem biorąc jej jeden kosmyk długich, blond włosów w dwa palce, a później je pocałowałem.
-        Stwórco, co robisz? – Szepnęła lalka.
-        Chcę Ci coś pokazać… – Przechyliłem ją lekko w tył i położyłem ją na sofie głaszcząc czule po ją plecach. Zawsze lubiłem być oblegany przez piękne przedmioty. Dziewczyna pogładziła mnie po policzku. Czule, delikatnie muskając jej czoło, zaczynając ostrożnie rozpinać złotą suknie, połączyłem się z nią w pocałunku. – Lalko, kocham Cię…
-        Stwórco. – Jęknęła dziewczyna. Podniosłem ją lekko rozbierając. Zabrałem moją lalkę do sypialni. Położyłem ją na miękkiej pościeli. Głaskałem ją po plecach – Stwórco chcę być  człowiekiem, albo innym  magicznym stworkiem.
-        To trudne, ale nie niewykonalne… –  Uśmiechnąłem się lekko i musnąłem jej usta. Czule i delikatnie. Dziewczyna zaczęła mnie drapać po plecach. Rozpiąłem jej stanik. Uwielbiałem jej delikatne, porcelanowe wręcz piersi. Delikatnie wziąłem jedną jej pierś do ust, po czym zacząłem ją ssać, i lizać jej sutki. Lalka jęknęła cicho, mocno się tuląc mnie. Od piersi wróciłem do jej ust. Lalki nie czują bólu, prawda? Rozebrałem się do naga i w nią wszedłem. Szybko, ale delikatnie. Czule muskałem jej usta poruszając się w niej nie pewnie.
         Kiedy opadłem na nią zmęczony po orgazmie dziewczyna delikatnie się we mnie wtuliła. Boże! Jak  ona ślicznie pachniała! Skradłem jej pocałunek i zasnęliśmy wtuleni w siebie.
…******…
Jedna z dwóch części mojego opowiadanka, o tytule „Lalka”– U mnie lalka to… Lalka (dosłownie).
Zastanawiam się… Już nad nowym rozdziałem zakochanego anioła, który dodam w dzień ferii (11.02.13r)!! 

1 komentarz:

  1. Mam dziwne odczucia po tym co przeczytałem, jak bym czytał hentaiowskąCreepypastę, to oczywiście pozytyw. Ciekawe no i z chęcią przeczytam dalsze twoje wypociny jakże cenne przede wszystkim dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń